Mam kilka nowych notatników, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby im sesyjkę zrobić :) Nie to, że nie mam czasu, tylko jakoś tak schodzi... A to światło nie takie, a to coś tam innego. Dziś w końcu zrobiłam coś, ale oczywiście - światło! Eh. No nic, zawsze liczy się na plus, że zrobiłam :)
Okropnie jestem zadowolona z tej zielonej skóry. Niestety udało się z niej zrobić tylko 6 takich notatników. Więcej nie będzie. Są plusy, są minusy.
A ten tu to też taka trochę nowość. Schemat notatnika aksamitnego obity pieknym zielonym płótnem. To, że oba zielone to zupełny przypadek ;) Mam też inne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję :)