Chyba w głowie już mi się gnieździ wiosna, powoli. Zaczynam marzyć o sprzątaniu już. To ewidentny znak, że coś jest na rzeczy. Mam plany. Miliony planów. Marzenia nawet mam. Dawno nie miałam. Wiosna idzie, kota
nie oszukasz :)
Z okazji pewnej niechlubnej rocznicy, która co roku przypomina mi o upływie czasu zgromadziłam w tym roku kilka super książek. Czułam się jak dzieciak w Boże Narodzenie po prostu, dawno już tak nie było, żeby mnie wszyscy na raz postanowili uszczęśliwić. Przez ostatnie kilka lat w każdym razie na pewno nie. A do tego nie to, że jakieś tam fajne książki, tylko książki, które chciałam bardzo mieć! Usiłowałam wygrać je nawet w trójce, a to już świadczy o pewnym poziomie desperacji. (nawiasem mówiąc udało Wam się kiedyś zgarnąć coś z Trójki?) Czytam teraz moją kochaną Tove, bardzo mnie inspiruje.
Cudny jest taki książkowy prezent:) A u nas wiosny ani widu ani słychu. Śnieg do połowy łydek i biało, biało, biało... Koty się grzeją i wcale nie chcą wychodzić;)
OdpowiedzUsuńTen śnieg to tylko dla niepoznaki. To się już czuje :) A może to tylko w mojej głowie...
Usuń