Wreszcie zajęłam się skórzanymi notatnikami. Wróciłam do nich po pracy nad skórzano-płóciennymi, które chyba już wszystkie odjechały do nowych właścicieli. Tak sądzę. Teraz okładki są całe ze skóry. Bardzo podoba mi się czerwona skóra, chyba uszyję sobie z niej też torebkę. Czerwony, prosty, jak dla mnie idealny, beż żadnych zbędnych ozdób :)
No i wreszcie przydaje mi się moja prasa introligatorska, do skóry niezbędna. Nigdy mi się nie dociskało jak trzeba, aż do teraz. Mała rzecz, a cieszy :)
miłej burzy
B.
po prostu PIĘKNY!!
OdpowiedzUsuń