29.9.11

dino z mino

Dziś głównym bohaterem będzie dinozaurek. Jest o tyle wyjątkowy, że to najbrzydszy dino jakiego kiedykolwiek widziałam. Ale moim zdaniem na naszym kuchennym parapecie prezentuje się doskonale. Kiedyś uważałam, że wszystkie bez wyjątku dinozaury z gumy, plastiku i tym podobnych surowców pomalowane sprayem to obrzydliwość okropna. Przekonałam się trochę dzięki mojej córce, której tata kupuje co jakiś czas kilka sztuk, a potem łazi to po mieszkaniu (mówiąc "to" mam na myśli nie ojca i nie dziecko lecz dinozaury oczywiście) i rozkłada się na parapetach :)


W ramach zabawy kiczem zamieszczam zdjęcie mojego gumowego ulubieńca (jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało). Jest tak brzydki, że aż ładny po prostu :) Szkoda, że nie widać tu jak bardzo niebieskie ma źrenice i jak bardzo zieloniasty brzuch...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję :)