Piję kawę. Popijam herbatą. Zieloną. Żyję ostatnio w trochę surrealnym świecie, bardzo mnie dziwi kiedy ktoś pyta, która jest godzina. Jaki dzień miesiąca to wybaczcie, ale nie wiem. Właściwie to nigdy jakoś specjalnie nie zaprzątałam sobie tym głowy. Może i jestem trochę nieznośna... ale akceptuję to w sobie i już mi nie przeszkadza. Zastanawiam się więc gdzie się podziała ta zima. Gdzie się śnieg podział, mróz... Przecież dosłownie chwilkę temu zjeżdżałyśmy na sankach. Jak to się wszystko stało i kiedy...
Siedzę w pracowni całymi dniami i coś dłubię, wszystko nieskończone, ale cieszę się, że jest. Niebawem będę kończyć to i owo. Dziś pochmurno nieco, wietrznie i mży... Tym bardziej cieszę się, że mogę zagnieździć się w moim kąciku.
Lubię słoiczki, a Wy? Co tylko mogę staram się poupychać w słoiczki różnych kształtów. Bardzo często zdarza się, że kupuję dżem albo oliwki ze względu na kształt słoiczka :) Że kupuję, choć w ogóle ich nie potrzebuję. Dżem i oliwki zawsze "się zjedzą" przecież. A w naszym domu jest pewność, że zjedzą się tego samego dnia jeszcze.
Znikam.
A u mnie słońce na maksa:) Ja też jestem zupełnie "niedatowa". Listonosz się zawsze ze mnie śmieje kiedy mam wpisać datę odbioru:) Nigdy nie wiem który akurat jest. Miesiąc to jeszcze ogarniam ale dzień...
OdpowiedzUsuń